poniedziałek, 30 marca 2015

Więcej jak dwoje dzieci?! Toż to PATOLOGIA !

Jako, że jestem matką pracującą spotykam się z różnymi sytuacjami. W mojej pracy( konkretnie jestem nauczycielem) sytuacji życiowych jest dość sporo- zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych.

 Może jakieś przytoczę, żeby nie było, ze suchą teorię wypisuję:
  • a to za głośno mówię- biorą pod uwagę, iż mam w  klasie ponad 20 dzieci, część w ogóle Cię nie rozumie co do nich mówisz bo uważają Cię za kosmitę, który wymaga nie wiadomo co i w dodatku mówi po chińsku. Ale i tak próbuje się z nimi dogadać dlatego przestałam do nich mówić. Ja zaczęłam szeptać.Marny skutek ALE zaoszczędziłam na strepsilsach i kupiłam mojemu dziecku zabawkę.
  • Pani ma tyle woooolnego czasu...bo Pani taka młoda jest ! A skąd wiecie ile ja mam czasu ? ! Nie lubię takiego oceniania. I dość mocno mnie drażni i boli,że nasz zawód, który jest naprawdę cudowny przestaje być doceniany. 
Przejdę do sedna bo nie chciałabym abyście  pomyśleli,że narzekam na swoją pracę czy coś. Przechodzę do tematu.
Wiec pewnego popołudnia w granicach godziny 12.30-13.00 przychodzą mamy, tatusiowie, dziadkowie po swoje pociechy. Ja jak zawsze czekam aż wszystkie zostaną odebrane, resztę oddaje pod opiekę nauczycielek na świetlicy. I kiedy już się zbierałam do domu przyszła do mnie mama mojego ucznia. Była zdenerwowana, poirytowana i wzburzona. I zaczęłyśmy sobie rozmawiać co się stało....więc opowiedziała jak doszło do pewnego spięcia pomiędzy nią a jedną z mam, która podczas rozmowy z koleżanką stwierdziła( nie jest dokładnie w stanie określić co do słowa wypowiedzi) ale sens był taki- " iż rodziny gdzie jest więcej niż dwoje dzieci to czysta patologia i hołota! " Kobieta, która przyszła mi się pożalić to mama wspaniałej czwórki dzieci i uważam,że powiedziała jej trafne zdanie jak na daną sytuację- " Czasami tam gdzie jest więcej jak dwoje dzieci są one lepiej wychowane, ułożone i mądrzejsze niż te które są jedynakami czy jest ich dwoje. Najlepszym przykładem jest Pani dziecko."
Szczerze? Zrobiło mi się przykro z dwóch powodów. Otóż, że mama mamie skacze do gardła i tak poniża.  Przecież każda mama wie najlepiej co jest dobre dla niej, jej dzieci. Są kobiety, które mają tak duży instynkt macierzyński, ze chcą mieć duża gromadkę dzieci i są z tego bardzo dumne i bardzo się w tym spełniają. Ale są też mamy, które chcą mieć jedno- dwoje dzieci, realizować się zawodowo. A nie wydaje mi się, że ilość dzieci powoduje, iż w domu jest patologia. Odnoszę raczej wrażenie,ze zależy to od innych czynników a nie tylko od ilości dzieci w domu. Spójrzmy na taką Angelinę Jolie. Nie słyszymy, aby jej dzieciom działa się krzywda prawda ? A wręcz przeciwnie! jest stawiana za wzór, że dzieci nie są żadną przeszkodą.
Drugie primo- sama pochodzę z rodziny wielodzietnej- mam 3 starsze pozytywnie stuknięte siostry. Nasi rodzice bardzo się starali aby wychować nas na porządnych obywateli tego kraju jak i świata. Mama zrezygnowała z kariery zawodowej by móc się nami zająć. Ale to był jej świadomy wybór i decyzja. I bardzo ją za to szanuje. I ogromny szacunek bo nie wiem czy ja bym potrafiła podjąć taką decyzję,. Na razie mam jedną córkę. Co będzie dalej zobaczymy.

Dlatego...Kochane mamy...nie oceniajmy się. Nie skaczmy sobie do gardeł. Zarówno mamy te, które mają jedno lub dwoje dzieci jak i mamy, które mają więcej niż dwójkę dzieci. Każda mama jest wspaniała. Każda jest wyjątkowa. Uśmiechnijmy się do siebie i wspierajmy bo to my mamy zaszczyt być MAMĄ :)

Miłego wieczoru! 


1 komentarz:

  1. Warto poruszać takie tematy. Zgadzam się w 100% z tym co napisałaś. Każda kobieta ze swoim partnerem decyduje ile chcą mieć dzieci, nie mamy prawa ich oceniać, bo takie oceny są często krzywdzące i niesprawiedliwe. Każda mama jest wspaniała, niezależnie od tego czy ma jedno dziecko czy czworo, każda kocha mocno i bezgranicznie, a więcej życzliwości, wzajemnego zrozumienia i uśmiechu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Pozdrawiamy:-)

    OdpowiedzUsuń